Jestem niczym leśne drzewo, pełne liści, kwiatów i owoców. Ptaki przylatują tutaj aby się pożywić i zakładać gniazda; zwierzęta szukają wytchnienia w cieniu drzewa. Jednak ono nie zna samego siebie. Drzewo podąża za swoja własna natura. Po prostu jest tym, czym jest.
Ajahn Chah
Autorem tych słów jest mnich, który czytał bardzo mało, ale podążający tak zwaną ścieżką tradycji leśnej. Pytany o istotę swego nauczania odpowiedział: Bądź uważny, nie lgnij do niczego, pozwól rzeczom odejść i poddaj się rzeczywistości takiej, jaka jest.
To pewnie niezwykle trudna lekcja dla człowieka XXI wieku. Jak to - zrezygnować z rzeczy, poddać się rzeczywistości, nie walczyć z nią i nie walczyć o kolejne rzeczy, które zbieramy?
A te wciąż psują się, rdzewieją, rozpadają. My wciąż je dźwigamy, bo przecież zdobyte w walce codzienności, uzbierane w kolekcję świadczą o naszych zasługach, zakupione na kredyt od życia dewaluują się i z minuty na minutę tracą wartość (jak właściciel).
A może tak wziąć nie kredyt, ale kogoś w ramiona.
A może dać w prezencie nie przedmioty martwe, ale żywy czas innym.
A może wysłać nie tylko życzenia, ale dużo dobrej energii niczym kosz owoców z tego mojego drzewa życia.
A może kupić to, co niezbędne, ale nie mnie, tylko innym.
A może udekorować nie tylko balkon, okno czy ogród, tylko twarz uśmiechem dla innych.
A może poczuć tak w pełni czas dany na odpoczynek, by od-począć się na nowo. Jak drzewo, które na pozór martwe jesienią odradza się raz kolejny.
A może warto spróbować wyuczyć w sobie taką umiejętność bycia drzewem.
A może wtedy ludzie jak te ptaki sami zaczną do nas przylatywać. Choć najtrudniej jest nauczyć się być tym, kim się jest, a nie tym, kim chcieliby inni.
I znowu literatura terapeutycznie.
Wiersz Drzewa
...zapytały szumem Przemijasz
A przemijam sobie przemijam
jak Pan Bóg przykazał