wtorek, 13 sierpnia 2019

Chapeau bas tym, którzy chcą i potrafią pokonać odium.


"Ludzie mogą was nienawidzić za to, że jesteście inni i że żyjecie według społecznych standardów, ale w głębi duszy chcieliby mieć na tyle odwagi, by zrobić to samo."
Ashley Purdy

Pytanie o nienawiść nie jest pytaniem o moralność, etykę czy religię, ale pytaniem o ludzkie pragnienia. Człowiek ma prawo pragnąć i realizować swoje pragnienia. Społeczne standardy są sprowadzone do najniższego poziomu egzystencji. Jeśli czegoś chce tłum, to nie znaczy, że jest to wartością demokracji. Tłum nie rozumie i nie chce rozumieć, że świat to różnorodność. I na tym polega jego piękno. Ludzie tworzą kulturę, a zatem i sposób myślenia na danym obszarze i w danej przestrzeni.
Nienawiść jest najłatwiejszym uczuciem. Nic nie kosztuje, bo nie trzeba myśleć, stawiać sobie wyborów, analizować potrzeby innych, nie trzeba wczuwać się w innego człowieka. Może nawet nie jest uczuciem. Jest spekulacją, że jeśli się nienawidzi, to jest się lepszym od tego, którego się nienawidzi. Po raz kolejny zaczynają dominować w człowieku kompleksy i potrzeba ich bezwarunkowego zaklejenia. W ten sposób kompleksów się nie rozpoznaje i wypełnia, ale tylko chwilowo zakleja, by inni nie zobaczyli tej pustki. Nienawiść wynika też z zazdrości. Niekoniecznie z tego jak inny człowiek chce żyć, ale z tego, że ma odwagę walczyć o siebie. Jakże ludzi denerwuje fakt, że inni są odważni, że chcą zmiany, że chcą walczyć o siebie i o innych. Nienawidzą ci, którzy nie chcą i którym się nie chce. Bo tak najłatwiej - zniszczyć tych, którzy są swoistym wyrzutem sumienia. Takim kluczowym przykładem jest tu Hypatia. Przeszkadzało i koliło w oczy to, że człowiek innej płci - kobieta może być przykładem dla wielu, że myśliciel, matematyk, filozof i poganka udowodniła, że tak wielu nie ma racji. W końcu wyznawcom religii zaczęło przeszkadzać to wszystko, bo rozwój cywilizacyjny nie idzie w zgodzie z hierarchami kościoła. "Czarna gwardia" (jak pisze prof Tadeusz Zieliński, odnosząc do postaci Teofila i Cyryla) doprowadziła do śmieci Hypatii. Wyciągnięta brutalnie przed kościół, rozebrana i żywcem odarta nie tylko z godności, ale za pomocą ostrakonów odarta ze skóry.
Zabił ją fanatyzm i ciemnota. Zabiło ją to, że była inna, że nie wyznawała tych samych zasad religijnych, że kierowała się nauką, że była wyrzutem sumienia dla tych, którzy manipulowani wiarą innych i wyrzutem niezrozumienia dla tych, którzy w swym prymitywizmie pozwolili sobą manipulować. Dlatego największą winę ponoszą ci, którzy są świadomi, że, posługując się religią jako narzędziem, pchają ludzi prymitywnych do określonych działań, do nienawiści.

Chapeau bas tym, którzy chcą i potrafią pokonać odium.




Bo mur nie tylko dzieli. Może też łączyć.

Jest taka książka... Jest taka książka, która mnie poruszyła, zaciekawiła, ale i dała poczucie tego, co nazywam satysfakcją zrozumienia pr...