niedziela, 18 lutego 2018

lustra kłamią i tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono


poniedziałek, 15 kwietnia 2013 9:41

Czytając "Lustro kłamie" A. Zagajewskiego, tak myślę, że jak się tu nie zgodzić  ze stwierdzeniem, że "Wszystkie lustra trochę kłamią"....
Czasem nie poznaję tego w lustrze. Czasem nie mogę rozpoznać jego rysów twarzy i jego rysów oblicza. Toż to nie to samo! Może jest tak, jak ze ślepcem, który swej twarzy nie zna. Może tylko mogą poznać ją inni. Co by się stało, gdyby człowiek zobaczył tak na prawdę i w pełni swe oblicze? Ze wszystkimi wspomnieniami i doświadczeniami przeszłości, ze wszystkimi grzechami i na tle minionego? 
Oczy? Cóż widziały i niego zobaczyć im dane nie było....
Nos? Jakich zapachów doświadczył...
Usta? Jakie słowa wypowiedziały i kogo pocałowały...


To, co widzę w lustrze, jest tak zmienne. Co kilka lat inna ta twarz, inne bruzdy widziane w różnym świetle. Ale czy to znaczy, że i bagaż doświadczeń się zmniejszył czy zwiększył? A gdy się uśmiecha ten w lustrze, to na prawdę szczęśliwy jestem i ja? Co z łzą na twarzy w lustrze? Przecież radość we mnie. 

"Nikt z nas nie zna naprawdę swej twarzy - wszystkie lustra kłamią... 
Co mi ze znajomości obcej twarzy - czyż nie chciałbym raczej poznać własnej? Najwyraźniej nasza twarz jest nie dla nas, lecz dla innych."
/A. Zagajewski/

Jak więc poznać siebie, zobaczyć siebie?..... Nie wiem.

Tyle wiemy o sobie,
ile nas sprawdzono.
Mówię  to wam
ze swego nieznanego serca.
/W. Szymborska/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bo mur nie tylko dzieli. Może też łączyć.

Jest taka książka... Jest taka książka, która mnie poruszyła, zaciekawiła, ale i dała poczucie tego, co nazywam satysfakcją zrozumienia pr...