pseudo-poezja-współczesna
Poezja współczesna. Brzmi to co najmniej dziwnie. Może oksymoronicznie?.... Nie będę tu cytować. Wybacz, Szanowny Czytelniku. Dlaczego? Nie można zdradzić tych nauczycieli, którzy nauczyli mnie, że poezja to poziom wysoki. Zawsze. Słowo to - "zawsze" odnosi się jednak tylko do przeszłości, a nie do przyszłości. Czyli zawsze wcześniej pojęcie poezji wymagało od odbiorcy i autora (poety) wzbicia się w przestrzeń piękna i niezwykłości. Szybować wśród słów, by poczuć na twarzy mgłę tajemnicy utkaną ze znaczeń i przemilczeń. To poezja.
Niektórzy próbują swą niedoskonałość poetycką przekształcić w turpizm. Ale obawiam się, że nie znają zasad turpizmu i zostają daleko za Grochowiakiem. Żaden turpista nie przeraża tylko po to, by przerażać, żaden nie krzyczy, aby usłyszano, jaki ma silny głos. I znowu nie rekwizyty decydują, ale postawy.
Jaka jest więc postawa autorki tekstu (świadomie piszę NIE POETKI WIERSZA): JUTRO POWINNAM SMAŻYĆ PLACKI ZIEMNIACZANE W POŁUDNIE?
Cytować tych słów nie będę.
Spragnionych pseudoturpizmu kieruję do całości wypowiedzi. https://opt-art.net/helikopter/12-2012/genowefa-jakubowska-fijalkowska-szesc-wierszy/
I co mam powiedzieć swym uczniom, którym tłumaczę, że poezja to głębia i przestrzeń? Co napisać, gdy spłycone zostaje to, o co walczył C. K. Norwid, Z. Herbert, W. Szymborska, L. Staff, A. Kamieńska i wielu innych.
ARS POETICA
Echo z dna serca, nieuchwytne,
Woła mi: "Schwyć mnie, nim przepadnę,
Nim zblednę, stanę się błękitne,
Srebrzyste, przezroczyste, żadne!"
Łowię je spiesznie jak motyla,
Nie, abym świat dziwnością zdumiał,
Lecz by się kształtem stała chwila
I abyś, bracie, mnie zrozumiał.
I niech wiersz, co ze strun się toczy,
Będzie, przybrawszy rytm i dźwięki,
Tak jasny jak spojrzenie w oczy
I prosty jak podanie ręki.
Utwory, które ktoś klasyfikuje do liryki, a zwane wierszami współcześnie nie przybierają odpowiedniego rytmu i dźwięku, nie są tak jasne jak spojrzenie w oczy i tak proste jak podanie ręki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz