poniedziałek, 31
marca 2014 10:31
Jaka jest
granica samodzielnego życia dzieła, a zatem i jego interpretacji?
Umbert Eco
wyzwolił świat z narzuconego wzorca interpretacyjnego. Każde dzieło jest już
polisemiczne, a akcent przeniesiony z relacji twórca – dzieło na dzieło –
odbiorca. Ja jako odbiorca, interlokutor w dyskusji o świecie jestem wolny!
Tylko jaka
jest granica tej analizy i interpretacji? Czy tylko ilość znaków zawarta w tym
dziele?
To też
kwestia kultur i tradycji. Inna nawet w danym regionie, w danej grupie
społecznej etc.
Chapeau bas!
Z wyrazami
wdzięczności, Panie Umberto Eco, za wolność w podręcznikach szkolnych i
myśleniu o sztuce
RJKordeusz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz