środa, 14 marca 2018


poniedziałek, 31 marca 2014 10:31
Jaka jest granica samodzielnego życia dzieła, a zatem i jego interpretacji?

Umbert Eco wyzwolił świat z narzuconego wzorca interpretacyjnego. Każde dzieło jest już polisemiczne, a akcent przeniesiony z relacji twórca – dzieło na dzieło – odbiorca. Ja jako odbiorca, interlokutor w dyskusji o świecie jestem wolny!
Tylko jaka jest granica tej analizy i interpretacji? Czy tylko ilość znaków zawarta w tym dziele?
To też kwestia kultur i tradycji. Inna nawet w danym regionie, w danej grupie społecznej etc.
Chapeau bas!
Z wyrazami wdzięczności, Panie Umberto Eco, za wolność w podręcznikach szkolnych i myśleniu o sztuce
RJKordeusz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bo mur nie tylko dzieli. Może też łączyć.

Jest taka książka... Jest taka książka, która mnie poruszyła, zaciekawiła, ale i dała poczucie tego, co nazywam satysfakcją zrozumienia pr...