środa, 14 marca 2018

Siła słabych.

Każdy z nas jest jak ziarno piasku nadepnięte stopą olbrzyma.
Cały dowcip polega na tym, żeby jakoś ten ciężar wytrzymać.
Żeby nie dać się wdeptać w ziemię, zniszczyć, stłamsić, zetrzeć na pył.
Siła słabych polega na tym, żeby nie dać się z całych sił!
M. Czapińska  “"Siła słabych"”


Siłą naszą jest nasza słabość. To właśnie jest wartością - fakt, że jesteśmy słabi, bo to dowód naszego człowieczeństwa. Paradoks polega tu na tym, że moja ludzka słabość stanowi o tym, że jestem kimś kruchym i delikatnym, ale to równoznaczne z tym, że jestem kimś wartościowym i niezwykłym. Poza tym słabość mobilizuje nas do dalszej walki. Wiem, że jeśli tak słaby jestem i tak kruchy, to tym bardziej muszę znaleźć siły do walki o życie, o obronę swych wartości i zasad.
Errare humanum est! To pozwala mi błądzić, bo to ludzkie. A być człowiekiem to niezwykły przywilej. Co by było, gdybym zaistniał jako zwierzę. Miałbym świadomość istnienia i duszę, ale czy tak w pełni dane by mi było poznać sztukę - ubogacać się muzyka, malarstwem, literaturą itd.? Czy mógłbym tak w pełni o sobie decydować? Albo co by było, gdybym zaistniał jako drzewo wielkie i dumne gdzieś pośrodku potężnej puszczy? Może miałbym tylko jeden widok? I choć zapierający dech, to jednak tylko ten i tak na lata w jednym miejscu.


Słabość człowieka jest zatem jego przywilejem i walorem jego istnienia.
Jak dobrze być słabym! Można się czasem załamać i pozostawić wszystko gdzieś z dala od siebie, a więc zatrzymać się w swej wędrówce. Można płakać ze wzruszenia i płakać z bólu. W końcu można płakać z rozpaczy i wić się jak wąż w swym jestestwie. Rozpacz jest stanem szczególnym. To swoiste dno, którego człowiek doświadcza. Ale rozpacz połączona jest na stałe z nadzieją.
Zawsze przecież musi być jakaś przestrzeń, która ma zapach ufności, że to wszystko ma jednak sens...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bo mur nie tylko dzieli. Może też łączyć.

Jest taka książka... Jest taka książka, która mnie poruszyła, zaciekawiła, ale i dała poczucie tego, co nazywam satysfakcją zrozumienia pr...