Uwielbiał takie podróżowanie. Tym razem
zaczął od Chin. A to wielki kraj... Zatrzymał sie na chwilę, by przebyć jeszcze raz
sentymentalną drogę ścieżkami Tybetu. Bo tylko tu można odnaleźć siebie samego.
Minął jakiś czas, a tu nagle kolejna podróż. Tym razem Europa. Tyle tu do zwiedzania.
Ten kalejdoskop smaków i zapachów zachwycał go zawsze, kiedy znajdował się
gdzieś w tej długości i szerokości geograficznej. Raz nawet koło fortuny
zaprowadziło go gdzieś w okolice Morza Śródziemnego. Znowu zakręcił globusem i
natychmiast zatrzymał go palcem. Gdzieś pośrodku świata. Otworzył górną część
barku globusa i nalał sobie kilka kropel brandy. Zatem kolejna podróż.
czwartek, 10 października 2019
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bo mur nie tylko dzieli. Może też łączyć.
Jest taka książka... Jest taka książka, która mnie poruszyła, zaciekawiła, ale i dała poczucie tego, co nazywam satysfakcją zrozumienia pr...
-
Jest taka książka... Jest taka książka, która mnie poruszyła, zaciekawiła, ale i dała poczucie tego, co nazywam satysfakcją zrozumienia pr...
-
Czytając "Złodziejkę książek" Markusa Zusaka, m yślę o ludziach, o ich zachowaniu. Jacy są i dlaczego postępują tak, a n...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz