Niech spłynie nadzieja
Niech spływa ciepłą rosą moja nadzieja na skały
rzeczywistości codziennej
Niech rozbija ją kropla wody i krąży między czasem i
przestrzenią
Niech nawadnia to co jeszcze żyje gdzieś w sercu schowane
Niech spłynie nadzieja by wiatr wypełnić swym szelestem
A wtedy świat wypełni się mgłą ufności
że sens został nam dany jak oddech przy pierwszym
westchnieniu
bo słowa dostaliśmy wraz z wrażliwością tak czułą jak dotyk
kochanków
dlatego mówimy, piszemy i milczymy słowami
bo nadzieja mieszka w słowach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz