środa, 14 marca 2018

uśmiech czy substytut radości?

Ci, co rozśmieszają ludzi, cenniejsi są od tych, co każą im płakać. 
Charles Chaplin

Cóż! Uśmiech jest wciąż wartością, której brak. Grymas twarzy jest często substytutem radości płynącej z wnętrza człowieka. Uśmiechu jak na lekarstwo!
Gdy spotyka się ludzi roześmianych, słyszy się także negatywne komentarze w ich kierunku. Tischner miał rację - drzemie w nas homo sovieticus. Najlepiej, by nikt się nie wyróżniał i był tak pośrodku, taki szary i zwykły.
Może tak bezpiecznie, ale czy warto - pytam?

Przecież nie kosztuje nic, kiedy uśmiechać się można do samego siebie, szczególnie ze świadomością, że jest zaraźliwy.
O ironio! Chaplin nie doszedł nawet do finału konkursu na swego sobowtóra w San Francisco. Odpadł w przedbiegach.
I jak się tu nie uśmiechnąć?.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bo mur nie tylko dzieli. Może też łączyć.

Jest taka książka... Jest taka książka, która mnie poruszyła, zaciekawiła, ale i dała poczucie tego, co nazywam satysfakcją zrozumienia pr...