niedziela, 23 października 2022

 Wracam do pisania, czyli dzielenia się tym, co mi w duszy gra. Po wielu latach życia już wiem, jak wielka jest wartość buntu. By świat się rozwijał, musi być ktoś, kto sprzeciwia się i mówi: "Dość!".

Przypominam sobie film "Ostatni dzwonek" i wciąż mam w uszach piosenkę "Stanął w ogniu nasz wielki dom...". Coś musi się wypalić, by znowu zakwitło coś, co przynosi wartość kolejnym pokoleniom.

Grochowiak pisze, że "Bunt nie przemija". To ważne. Dlatego nie należy gasić ognia, który drzemie w młodych ludziach. Ich świat jest może niezrozumiały dla starszych od nich. Jednak oni - młodzi jak orły widzą świat z góry. Ta perspektywa pozwala im widzieć to, co dla innych już zastane i często nieważne. Pracując z młodymi ludźmi, wiem, że oni pchają świat. Nie pozwolą, by wartości i ideały zardzewiały. 

Jest taka książka: "Bunt" Reymonta. To sprzeciw względem człowieka (podobnie jak myśl Orwella). 

Jedno z końcowych zdań: "I  oswobodzone od chimer stada jęły się wałęsać po pustyniach w niestrudzonem poszukiwaniu człowieka." 

Jak więc widać (czytać), wciąż trwają poszukiwania człowieka... Tego, który się zbuntuje. Bo tego, względem którego wyrasta bunt, jest tak dużo.

Stanisław Grochowiak

Do S...

Bunt nie przemija, bunt się ustatecznia;
Jest teraz w locie: dojrzałym, dokolnym,
Jakim kołują doświadczone orły.

Bunt się uskrzydla tak - jak udorzecznia.

Bo wpierw to było jakby piaskiem w oczy,
Turniejem chłopców na słonecznej plaży;
A teraz ciężki; teraz więcej waży.

Bunt się uskrzydla tak - jak w kamień toczy.

I pomyśl: czułość, ta świetlista kula,
Teraz dopiero w mym pobliżu płonie,
Luzując szczęki, łagodząc me dłonie.

Bunt się uskrzydla tak - jak się uczula.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bo mur nie tylko dzieli. Może też łączyć.

Jest taka książka... Jest taka książka, która mnie poruszyła, zaciekawiła, ale i dała poczucie tego, co nazywam satysfakcją zrozumienia pr...